sábado, 7 de mayo de 2011

STAROŻYTNE SANKTUARIA ASTRONOMICZNE NA LANZAROTE


 odkrycie dowodów na zaawansowane umiejętności wśród mieszkańców wyspy w odległych czasach
Codzienna i prosta obserwacja almanachu czy kalendarza, aby sprawdzić dzień tygodnia, dzień miesiąca, w którym jesteśmy, porę roku, która właśnie przemija lub zwykłe sprawdzenie, kiedy odbywa się określone święto może nas zmylić i możemy nie docenić prawdziwego wymiaru takiego wynalazku. Główną funkcją wszystkich kalendarzy jest pomiar i strukturyzacja czasu. Aby to osiągnąć, różnorodne kultury starożytne tworzyły swoje kalendarze na podstawie pradawnych tradycji oraz jednorazowych i cyklicznych ruchów, które wykonują gwiazdy, aby przemierzyć sklepienie niebieskie. Są to obserwacje, które bez wątpienia wpłynęły na uzyskanie znaczącej wiedzy astronomicznej.
O tym, że na Wyspach Kanaryjskich przed ich podbojem tutejsi mieszkańcy posługiwali się jakimś kalendarzem świadczą różne kroniki, jak np. Sedeño i Gómez Escudero, lub później- w XVII wieku- Abreu Galindo czy Marίn i Cubas. W wymienionych świadectwach historycznych wspominane są wydarzenia astronomiczne znane przez tamte kultury, jak równonoce i przesilenia słoneczne. Poza tym, wzmiankuje się o sekwencjach typowych dla Księżyca, jakimi są pełnie następujące po jakimś przesileniu. Tak więc źródła te mówią nam też o świętach i rytuałach obchodzonych przez tamtejszą ludność, prawdopodobnie wyznaczone przez kalendarz religijno-astronomiczny. Ów teza jest efektem długiego okresu obserwacji i badań prowadzonych według archeoastronomicznych metod badawczych. Łączą one archeologię z astronomią w momencie, kiedy zaczynamy odkrywać znaczenie jakiegoś z tamtych miejsc, które dawniej służyły jako obserwatoria, gdzie zanotowywano porównania i odnośniki w celu opracowania astronomicznego kalendarza lub które stanowiły autentyczne sanktuaria, gdzie prawdopodobnie odprawiano rytuały. Już na niektórych z kanaryjskich wysp znaleziono miejsca potwierdzające te umiejętności wśród starożytnych kultur. Teraz na Lanzarote, gdzie mieszkali tamtejsi „majos”, (o których Gómez Escudero mówił, że są wielbicielami Słońca i Księżyca i że wierzyli z duchowe spotkanie swoich przodków za pomocą tych gwiazd), odnaleźliśmy zadziwiające dowody, które nie tylko wzmacniają to, co już wiemy, ale demonstrują ściśle inne umiejętności, do tej pory nie przypisywane starożytnym mieszkańcom Kanarów. Zwiększają one bez wątpienia znaczenie tych archaicznych wiosek, które poprzez zaawansowaną naukę wyjawiają nam ważne dzieła realizowane na tych terenach. Są one zapisem tego, co czas chciał ocalić i zachować dla przyszłych pokoleń.
Te złoża zapisów astronomicznych, nieznanych archeologii wyspiarskiej, zlokalizowane są w określonych kraterach Lanzarote, o których wspomnimy trochę później, chociaż podejrzewamy, że nie są jedynymi. Sądzimy więc, że istnieją podobne dowody w innych częściach wyspy, których nie mieliśmy jeszcze okazji zweryfikować. Okrągła forma kraterów pozwala na otrzymanie stromego horyzontu o 360° i dzięki temu jest możliwe precyzyjne wyznaczenie punktu, gdzie obserwator dostrzeże fenomen astronomiczny we wszystkich kierunkach lub dość kompletną wizję kosmiczną. Do tego, poza charakterem rytualnym, służyły niektóre wulkany na wyspie Lanzarote: Guenia, w gminie Teguise, Caldera Quemada w Tinajo i Caldera Quemada w Órzola w gminie Harίa. Prezentują one serię sztucznych modyfikacji, jak okna czy otwory na ich krawędzi lub uwypuklone punkty , lub też sporadycznie inne przekształcenia jak np. zrywanie tarasów aby osiągnąć określone poziomy, gdzie lokuje się obserwatora lub gdzie powstaje przemieszczanie cienia, który projektuje pewny odnośnik, działający jak gnomon, itp. Znajdują się tu, nie tyle wewnątrz, co w samym otoczeniu, różne znaki, od intrygujących konstrukcji, przez odkopane lub podwodne jaskinie, aż po proste krążki skalne, o średnicy mniejszej niż jeden metr lub grupy skał, czasami znaczących rozmiarów, które pozornie znajdują się w swoim naturalnym położeniu, jednak bardziej dokładna obserwacja wykrywa ich pochodzenie z innego otoczenia, (zawsze bierze się pod uwagę interwencję człowieka). Byliśmy w stanie sprawdzić, że linie, które tworzą się pomiędzy różnorodnymi znakami i modyfikacjami skrywają liczne i zaskakujące relacje pomiędzy zdarzeniami i fenomenami astronomicznymi. Obrazują nam one pewne przypuszczalne zjawiska, że nie można wykluczyć, iż miały inne funkcje i znaczenia dla kultur tworzących różne dzieła i były bez wątpienia używane jako obserwatoria. Stanowią podobieństwo starożytnych kręgów kamiennych, jak Stonehenge w Wielkiej Brytanii- można tu zaobserwować pewne cechy wspólne, takie jak okrągły kształt oraz ich ułożenie astronomiczne, które mogłyby zawierać bardziej starożytne pochodzenie.
Kiedy upewnimy się, że ów modyfikacje i oznaczenia w wymienionych kraterach są uporządkowane i ułożone liniowo pod względem astronomicznym, nie będziemy ich odnosić jedynie do zdarzeń i fenomenów, które są łatwe do zaobserwowania, jakimi mogą być np. przesilenia letnie i zimowe, kiedy Słońce, podczas swojej codziennej wędrówki po horyzoncie, osiąga swoje ekstremum i zaczyna przemieszczać się w innym kierunku. Mówimy również o liniach równonocnych, zjawisku fenomenalnym, charakteryzującym się dużą precyzją- wiedzę na temat jego istnienia przypisuję się jedynie bardziej zaawansowanym kulturom. I to wszystko może przynieść nam poszerzone informacje, w kontekście tego, co już wiemy o starożytnych Kanaryjczykach. Jeszcze bardziej niezwykłe będzie wtedy usystematyzowanie nadzwyczajną wiedzy, którą posiadali o 18,6-letnim cyklu, który robi Księżyc od jednego ze swoich większych przystanków do kolejnego, cyklu, który ma związek z rozdzieleniem księżycowej orbity w stosunku do elipsy. W efekcie, istnieją różnorodne wskazówki, które podkreślają punkty, gdzie występują te przystanki Księżyca, zarówno te największe, jak i najmniejsze, w odniesieniu do obserwatora. To znaczyłoby, że starożytni Kanaryjczycy znali cykl Metona i prawdopodobnie byli zdolni przewidywać elipsy, wszystko to wyjawia nam niezwykłe działania, które miały miejsce w materii astronomicznej, projektujące te autentyczne sanktuaria.
W naszej próbie uzyskania tego, co odzwierciedlają i co oznaczają te miejsca zauważyliśmy, że ogromna ilość przesłanek dotyczących tego, czym była ta ważna wiedza w starożytności wymaga bardziej szczegółowych badań.
Dwa ostatnie lata obserwacji miejscowych, badań dokumentacyjnych i poświęceń, aby powiększyć nasz zasób informacji o wiedzy astronomicznej, na temat której nie jesteśmy ekspertami, miały nam pozwolić na dostrzeżenie, że istnieje pasjonująca droga badawcza, która poszerza się w miarę jej przemierzania. Wymaga to jednak uczestnictwa specjalistów i organizacji, aby znalazł się ktoś, kto zainteresuje się tymi zagadnieniami, które proponujemy i aby mógł nas wesprzeć i przyczynić się do zdobywania dalszych wiadomości i środków, którymi nie dysponujemy, aby trochę bardziej rozwinąć się w kierunku rekonstrukcji tego, co mieściło się kiedyś w kanaryjskich wioskach, co w pewnych aspektach prezentują powstałe laguny; przede wszystkim kiedy odkrycia tej natury otwierają nowe i sugestywne drogi interpretacji tego, że wierzymy iż była to wybitna kultura, która rozwinęła się na tych cudownych wyspach, wychwalanych od wieków od momentów ich odkrycia.
Reasumując, omija się potrzebę ubiegania się u odpowiedzialnych za te kwestie osób, to jest o efektywne środki konserwacji, studiów i szerzenia informacji przekazywanych do wiadomości publicznej tego, co zawierają te miejsca. Tym sposobem zrobimy więcej dla pamięci o naszych przodkach.
Agustín D. Pallarés Lasso
Antonio Romero Mora

Lanzarote, lipiec 2002